Perfumy męskie Dior Sauvage – recenzja, opinie i opis zapachu
Bieżąca recenzja dotyczy zapachu, na temat którego mnóstwo osób poszukuje opinii. Chodzi oczywiście o Dior Sauvage, czyli kwintesencję męskiej świeżości doprawioną odrobiną chropowatości, ale w pozytywnym wydaniu. Te perfumy albo się kocha, albo nienawidzi. Jeśli chcesz się dowiedzieć, dlaczego zaliczam się do grupy jego miłośniczek, zapraszam do opisu. Będzie on również przydatny, jeśli po prostu zastanawiasz się, jaki to zapach i czy warto go kupić, nie tylko dla siebie, ale na przykład jako prezent.
Jak pachnie Dior Sauvage – opis zapachu
Dior Sauvage to perfumy o cytrusowo-korzennym charakterze. Można określić je jako zapach świeży, o frapującym, kwaskowatym otwarciu zdominowanym przez bergamotkę, czyli jedną z odmian pomarańczy. To właśnie ona decyduje o niesamowitej soczystości tej woni. Dior Sauvage nie jest jednak pozbawiony ogona. Dzieje się tak za sprawą jego bazy, która zawiera ambroksan, cedr i labdanum. W połączeniu z pieprzem daje to zniewalający efekt, przyciągający uwagę kobiet. Czy jest to zapach, który w ciągu dnia drastycznie się zmienia? Wszystko zależy przede wszystkim od pH skóry, ale nie mamy tutaj do czynienia z ponadprzeciętną projekcją. Według mnie jest to zaleta, gdyż przez cały czas perfumy pachną wytrawnie, intrygująco i uwodzicielsko.
Dla kogo?
Myśląc Dior Sauvage, wyobrażam sobie dynamicznego, pewnego siebie mężczyznę. Energia go wręcz rozpiera, głowę ma pełną pomysłów i planów na przyszłość. Jest to osobnik w pełni świadomy swojego uroku i tego, że kobietom trudno się mu oprzeć 🙂 To taki trochę bad boy, który prędzej czy później zostanie usidlony przez wyjątkową niewiastę 😉 Jak zwykle podaję szereg właściwości, które pozwolą dokładniej odpowiedzieć na pytanie, jaki to zapach.
Jeśli chodzi o Dior Sauvage najważniejsze cechy to:
Wiek: 22-50 lat
Płeć: Męska
Przeznaczenie: randki, praca, uczelnia, spotkania z przyjaciółmi, imprezy, codzienne bieganie po mieście, uprawianie sportu
Główne nuty: kalabryjska bergamotka, pieprz, pieprz syczuański, lawenda, różowy pieprz, wetyweria, paczula, geranium, cedr, ambroksan
Przeznaczenie
To zapach idealny na co dzień, pobudzający jak kofeina i nastrajający optymistycznie do życia. Gdy nic Ci się nie chce, obficie spryskaj się Dior Sauvage, a wigor szybko wróci. Czy są to perfumy pozwalające się wyróżnić? Zdecydowanie tak! Śmiało można określić je jako budzące zainteresowanie otoczenia i zbierające mnóstwo komplementów. Z tego powodu rewelacyjnie sprawdzą się jako męski zapach na randkę.
Na lato czy na zimę?
Ogromną zaletą tych perfum jest fakt, że pasują na każdą porę roku. Ich energetyczny wydźwięk orzeźwi podczas największych upałów i będzie doskonale wyczuwalny spod jesiennego płaszcza. Wszystko dlatego, że Dior Sauvage jest jednocześnie świeży i intensywny.
Trwałość
Są to perfumy z kategorii tych długotrwałych. To naturalne, że na skórze będą pachnieć krócej niż na odzieży, jednak oba parametry zdecydowanie zasługują na pochwałę. Użyte na tych partiach ciałach, gdzie najmocniej pulsuje krew, utrzymają się nawet przez 8 godzin, a na t-shircie lub bluzie będzie to około 2-3 dni.
Prezentacja
Buteleczka jest prosta, minimalistyczna i bardzo gustowna. Powiedziałabym, że projektant chciał stworzyć ponadczasowe opakowanie i udało mu się to wyśmienicie.
Relacja cena/jakość
Dior Sauvage jest zapachem trwałym i wydajnym. Dwa pisknięcie wystarczą, by pachnieć naprawdę mocno i wydobyć całą głębię tych perfum. Z tego powodu jedna buteleczka na pewno wystarczy na długo. Jej cena należy jednak do wysokich, gdyż oscyluje wokół 300-400 zł za 100 ml. Poszukiwanie alternatywy w niższej cenie byłoby więc jak najbardziej wskazane.
Prywatne doświadczenia
Z Dior Sauvage po raz pierwszy spotkałam się, poszukując świątecznego prezentu dla taty. Zapach szybko zdobył moje serce. Spodobał mi się na tyle, że za jakiś czas kupiłam go również chłopakowi, który po prostu go uwielbia, co mnie bardzo cieszy 🙂
Podsumowanie
To zachwycające, aromatyczne perfumy, które mają w sobie „to coś”. Kojarzą mi się z męską siłą i witalnością, ale jednocześnie nie są przytłaczające. Mając je w swoich zbiorach, sięga się po nie w zasadzie intuicyjnie. W moim osobistym rankingu męskich zapachów znajdują się w ścisłej czołówce.

Autorka bloga zapachyzklasa.pl, stawia sobie za cel pomóc jak największej ilości osób odnaleźć swój zapach. W wolnych chwilach oprócz eksperymetów perfumeryjnych jeździ na rowerze i uczy się latać szybowcem. Ma 27 lat, dwójkę dzieci i psa.